Nie da się nie zauważyć, że wszędzie już jesiennie i choć dni jeszcze ciepłe, zdawać by się mogło, że letnie, to poranki i wieczory pachną chłodem. Korzystając z pięknej, złotej jesieni, wybrałam się z córką na ponaddwugodzinny spacer. Rzecz jasna, z aparatem. Powędrowałyśmy naszym zwyczajem do parku znajdującego się niedaleko naszego domu, u zbiegu ulic Starodworskiej i Kartuskiej. Każdego roku zbieramy tam kasztany, spacerujemy, bawimy się, każdego roku robię tam takie właśnie zdjęcia, jak te prezentowane poniżej. Jest to jedyne miejsce na tyle blisko, że mogę się wybrać z dzieckiem spacerkiem, nie śpiesząc się. Niestety nie wiem, czy to nie ostatnia taka nasza jesień w tym parku, ponieważ planowane jest zagospodarowanie tego terenu na "siłownię pod chmurką". Tak więc zniknie ciche, spokojne miejsce, do którego tak chętnie chodzę z dzieckiem ja oraz moi sąsiedzi i przyjaciele.
Zdjęcia z dnia dzisiejszego
fot. Marta Gędzierska